Terada
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Rudera

3 posters

Go down

Rudera Empty Rudera

Pisanie by Mistrz Gry Pią Lis 27, 2009 9:37 pm

Stary, zniszczony dom. Z całą pewnością kiedyś był ślicznym, jednorodzinnym domkiem, ale od wielu lat nikt już tu nie mieszka, a sam dworek popadł w ruinę. Właściwie nic wewnątrz już nie ma. Ktoś wyprowadzając się stąd zabrał wszystkie meble, obrazy, dywany, pozostawiając pokoje całkowicie pustymi.
Na przeciwko niego znajduje się Kwatera Terady.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Administrator

Liczba postów : 134
Dołączył : 13/10/2009
Skąd : zewsząd

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Shane Ellsworth Pią Gru 18, 2009 3:34 pm

Hm. Zimno jest, jak się tak wędruje bez ustanku po Ratoil. Do takiego wniosku doszedł pan Shane, który już od godziny spacerował sobie tu i ówdzie. Wreszcie dotarł w okolice rudery, znał dobrze to miejsce, bo czasem przychodził tutaj przysiąść sobie pod tą w pewnej części zburzoną ścianą i porozmyślać. Dzisiaj też miał na to ochotę, a że szybciej urwał się z pracy, miał dzisiaj wolny wieczór.
A co może robić samotny Aasimar w pustym mieszkaniu? Właśnie dlatego wyszedł na zewnątrz, bo nie ogarniał z powodu nudy. Wszystkie książki z biblioteki przeczytane, mieszkanie sprzątnięte...Nie ma co robić! Spacer się przedłużył. Zawędrował właśnie tu i tutaj też przystanął, bo nieco się zmęczył. Zacisnął mocniej szalik na szyi, wpatrując się w niebo. Robiło się ciemno, ale Shane nie bał się ciemności. Przywykł do niej, bo najczęściej obierał sobie późne pory na spacerek. Żył bardzo swobodnie, ot co. No i zasiadł sobie pod wcześniej wspomnianą ścianą i zaczął rozmyślać.
Shane Ellsworth
Shane Ellsworth

Liczba postów : 15
Dołączył : 03/12/2009
Wiek : 34
Skąd : Ratoil
Rasa : Aasimar

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Dalien Dellvardan Pią Gru 18, 2009 4:51 pm

Zimno jest nie tylko, gdy się wędruje, ale gdy się lata - również. Zwłaszcza, jeśli na dworze temperatura od kilku dni spada coraz niżej i tylko czekać, aż w telewizji zechcą ogłosić rekordowe mrozy. Jak co roku, zresztą...
Guardian pokręcił z dezaprobatą głową, nucąc pod nosem wymyślona przez siebie melodię. Nie wiedział dokąd dokładnie zmierza, dopóki nie ujrzał przed oczyma zniszczonego domku. No tak, jedyne miejsce w którym można zobaczyć, jak Ratoil wyglądało przed przynajmniej dwudziestoma laty. Zwykłe, nie tak bardzo rozwinięte. Nie to, co teraz - pełno w nim biurowców, wymyślnych pomników, kawiarni i klubów. A gdzie biblioteki, muzea, teatry? Jakiekolwiek miejsce, w którym można by było się ukulturalnić?! Nic, zero... Zupełnie, jakby w stolicy Leroth doszło do rewolucji, w której kultura została zmieszana z błotem i dawno zapomniana. To smutne, naprawdę.
Z rozmyślań wyrwał go widok ciemnej sylwetki, prawie niewidocznej ze względu na porę dnia. Uniósł brew, zastanawiając się, kogo mogło tu przywiać w taką pogodę. Wzruszył jednak tylko ramionami, nie mogąc dojść do żadnych konkretnych wniosków, i podszedł bliżej.
- Nie zimno ci, młodzieńcze? - zapytał z obawą.
Cóż, jeśli ten ktoś okaże się kobietą, będzie miał mały problem. Ale czy to naprawdę jego wina, że w ciemnościach jest znaczniej trudniej widzieć? Nawet smokowi! A wszystkie nastolatki wyglądają teraz niemal tak samo...
Dalien Dellvardan
Dalien Dellvardan
Administrator

Liczba postów : 47
Dołączył : 13/10/2009
Wiek : 90
Skąd : Ratoil
Rasa : smok

https://terada.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Shane Ellsworth Pią Gru 18, 2009 5:33 pm

Niestety, Shane kobietą nie był, chociaż zbyt męsko nie wyglądał. Ale co poradzić.. Taką miał po prostu urodę. Blade policzki od zimna zaczęły różowieć, co chłopaka totalnie zirytowało, dobrze że siebie teraz nie widzi. Tymczasem przeniósł wzrok z nieba na przybysza, którego raczej nie znał, a nawet jeśli, to i tak słabo widział w ciemności i rozpoznać go nie mógł. Shane ma krótką pamięć, nie zapamiętuje ludzi, z którymi wcześniej rozmawiał, no chyba że zdarza się to często. Tak, masz rację, w Ratoil zdecydowanie za wiele było rozrywek dla jednostek mniej ukulturalnionych. Czarnowłosy raczej należał do innej grupy, dużo czytał, teatr nawet lubił. Różnił się od rówieśników wysoką kulturą osobistą. Istne dziwadło, chciałoby się rzec.
- Skądże. - odparł uprzejmie. - Cóż Pana sprowadza w tak... nietypowe miejsce?
To kolejny dziwny nawyk Ellsworth'a. Do nieznajomych, których wieku nie znał lub nie był pewien, zwracał się per Pani/Pan. Może to jest uprzejme, ale w każdym razie dla niego dość dziwaczne. Tak już bywa.
Shane Ellsworth
Shane Ellsworth

Liczba postów : 15
Dołączył : 03/12/2009
Wiek : 34
Skąd : Ratoil
Rasa : Aasimar

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Dalien Dellvardan Wto Gru 22, 2009 9:06 am

Stety, niestety - Guardianowi to naprawdę nie przeszkadzało. Po pierwsze, w ogóle nie spodziewał się, że w taką pogodę spotka kogokolwiek przy ruinie dworku; po drugie, w głębi duszy cieszył się, że będzie miał do kogo otworzyć usta. Nie znał bowiem nikogo, kto, będąc przemarzniętym, nie zechciałaby rozgrzać się, gadając bez sensu; albo chociażby wyżalić. A to bardzo pomaga!
Smoka nie obchodziło to, czy spotkany młodzieniec jest dziwadłem. On sam przecież do normalnych nie należał. Smok? Buahaha! Trzy czwarte ludzkiej populacji Leroth nie wzięłoby jego słów na poważnie, gdyby powiedział im, kim naprawdę jest. Ale to niczyja wina, że ludzka mentalność jest, jaka jest.
Ale wracając do czarnowłosego... Guardian Dellvardan przenigdy nie mógłby nazwać kogoś odmieńcem czy, Salandir raczy wiedzieć, czym jeszcze, tylko dlatego, że wie, co to kultura i chodzi do teatru, czyta książki, potrafi podyskutować o Szekspirze i Dantem!
- Jakiego tam pana! - Blondyn machnął lekceważąco ręką, uśmiechając się kącikiem ust. - Założę się, że jestem niewiele starszy od ciebie.
Tylko biorąc pod uwagę ich przypuszczalny wiek. Bo w innym przypadku Guardian byłby od niego o wiele starszy...
- Naprawdę uważasz, że ta rudera jest nietypowym miejscem? - odparł pytaniem na pytanie, unosząc brew. - Jeszcze dziesięć lat temu każdego dnia roiło się tu od dzieciaków, które wymyślały coraz to nowsze zabawy - urwał na chwilę, drapiąc się po brodzie. - No tak, tylko że dziesięć lat temu ten dworem wyglądał o niebo lepiej.
Zachichotał, wsadzając ręce w kieszenie płaszcza, po czym zadarł głowę wysoko do góry. Do pełni jeszcze dużo czasu. Miał nadzieję, że Nemesis nie jest nadal na niego obrażona. To byłoby przykre.
Dalien Dellvardan
Dalien Dellvardan
Administrator

Liczba postów : 47
Dołączył : 13/10/2009
Wiek : 90
Skąd : Ratoil
Rasa : smok

https://terada.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Shane Ellsworth Wto Gru 22, 2009 2:48 pm

No na przykład Shane by mu śmiało uwierzył. Sam nie był do końca człowiekiem, zdawał sobie sprawę, że nie jest jedyny. I że codziennie spotyka kogoś odmiennej rasy, kto może po prostu nie chcieć się ujawnić. On też w sumie nie byłby dumny, gdyby każdy znał jego maleńki sekret. Poza tym aż tak nie odbiegał od człowieczeństwa, by ktokolwiek wpadł na to sam.
Uff. Na szczęście ukulturalnienie jest jeszcze czymś dobrym, chyba mi ulżyło. Mimo, iż coraz mniej ludzi odwiedza teatry.
- Właściwie, to racja. - przytaknął, z lekkim zakłopotaniem - to takie moje przyzwyczajenie.
Uśmiechnął się niezdarnie, po czym po raz kolejny strzepnął grzywkę z oczu. Była bardzo denerwująca, ale nie miał serca ściąć sobie włosów. Były przecież ładne, mimo iż długie. To chyba nawet dodawało jeszcze większego uroku, ale kto to tam wie.
- Taak... Lubię tu przychodzić. Jest nietypowa, bo ma zapewne swoją historię. Mogę się tylko domyślać, jaka była. - odpowiedział spokojnie - dziesięć lat temu byłem jeszcze małym chłopcem.
Teraz pozostał w nim tylko mały pierwiastek dzieciństwa. Nie chciał się jego pozbywać, dzieciństwo jest w porządku. Szczerze, to dorosłość go przerażała na każdym kroku, bo jeszcze niedawno żył sobie beztrosko, a teraz? Praca, sprzątanie w mieszkaniu... I uporczywa walka z chwilami samotności. Niestety, każda istota to odczuwa...
Shane Ellsworth
Shane Ellsworth

Liczba postów : 15
Dołączył : 03/12/2009
Wiek : 34
Skąd : Ratoil
Rasa : Aasimar

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Dalien Dellvardan Sro Gru 23, 2009 12:28 pm

Shane by uwierzył. Reszta "dziwolągów" też by uwierzyła, bo każdy z nich wie, że Leroth zamieszkiwane jest przez niemal wszystkie rodzaje ras, o jakich się pisze, czyta, słucha... Sam Guardian, od jakiegoś czasu starał się utrzymywać kontakty z kilkoma niziołkami i półludźmi, zastanawiając się wraz z nimi czy nie ujawnić ich obecności wśród ludzi. Jakaś kampania uświadamiająca tym zadufanym w sobie pasożytom, że nie są sami i nie powinni tak otwarcie pomstować na elfy, krasnoludy czy diablęta - oni niczym nie zawinili! A niektórzy z nich wcale nie mają serc skutych kamieniem, lodem czy bór wie czym jeszcze.
Guardian roześmiał się, wyczuwając jego zakłopotanie. Doprawdy, uroczy dzieciak, pomyślał, poważniejąc na moment, bo chwilę potem znowu parsknął śmiechem.
- Wybacz, w niektórych sytuacjach naprawdę ciężko powstrzymać się od śmiechu - powiedział gwoli wyjaśnienia, po czym odwrócił się od chłopaka i podszedł do płotu, niegdyś na pewno śnieżnobiałego, dającego rodzinie pozory prywatności - dziś przedstawiającego jedynie obraz nędzy i rozpaczy. - Wracając, powiem ci, że jeśli pozostałe twoje przyzwyczajenia są równie zaskakujące jesteś o wiele bardziej nietuzinkowy, niż na pierwszy rzut oka można powiedzieć.
Tak, to był komplement i Guardian miał nadzieję, że dzieciak to doceni. Jakby nie patrzeć, raczej nigdy nie zdarzało mu się wypowiadać tak miłych słów mężczyznom. Cóż, problem pojawi się wtedy, gdy nastolatek pomyśli, iż Dellvardan to gej...
- Była długa, mroczna i pełna zakazanej miłości oraz zdrad i intryg tak zawiłych jak drogi prowadzące przez Orantal - rzekł tajemniczym tonem, odwracając na chwilę głowę w stronę Shane'a. - Guardian Dellvardan - dodał niespodziewanie i skinął głową młodzieńcowi.
Kultura przede wszystkim. A to, że Guardain coraz częściej o niej zapomina to wina sklerozy tylko i wyłącznie. No i nadmiaru alkoholu, ale to już zupełnie inna historia.
Dalien Dellvardan
Dalien Dellvardan
Administrator

Liczba postów : 47
Dołączył : 13/10/2009
Wiek : 90
Skąd : Ratoil
Rasa : smok

https://terada.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Shane Ellsworth Sro Gru 23, 2009 2:27 pm

Nie popadajmy w skrajności, przecież takie komplementy w stronę osoby tej samej płci nie zawsze muszą być oznaką em...innej orientacji. To przecież czysta uprzejmość, której powoli zaczyna brakować w otaczającym nas świecie. Co jest niesamowicie przykre... Ale o tym już chyba wspominaliśmy, wcześniej. Shane lubiał, gdy określa się go mianem dzieciaka - dorosłość zdecydowanie nie była dla niego.
- Shane Ellsworth, miło mi. - odpowiedział młodzieniec, uśmiechając się ciepło. Tak, przedstawianie się to ważny element rozmowy z nieznajomym. Niestety, akurat tego etapu czarnowłosy nie znosił.
Ale grzeczność wymaga takiej, a nie innej odpowiedzi. Cóż poradzić. Shane'owi od małego wpajano zasady dobrego zachowania, teraz czas aby się nimi pochwalić. Tak, bez wątpienia był wyjątkowy i to z wielu różnych powodów. Ale żebyśmy nie wpadli w samouwielbienie... Chłopakowi uśmiech nie znikał z twarzy.
- To.. hmm... bardzo ciekawe. - stwierdził z zaintrygowaniem. Każde miejsce ma swoją historię, ale to akurat było jego zdaniem wyjątkowe. I oczywiście zaprzeczał za każdym razem, gdy ktoś stwierdzał, że Shane pojawia się tu tylko dlatego, że jest wielkim ponurakiem.
Nie, nie jest ponury. Może lekko zadufany w sobie i mało spontaniczny. To tylko jednak część z jego wad. Ale po cóż je wymieniać, każdy takowe ma. Jak się okazuje, Aasimary też. Zapominanie o kulturze Shane'owi także się zdarza, szczególnie po kilku szklankach szkockiej.
- Skąd pochodzisz? - spytał nagle, spoglądając na Guardiana. Może to było lekko zbyt ciekawskie pytanie, ale co poradzić.
Shane Ellsworth
Shane Ellsworth

Liczba postów : 15
Dołączył : 03/12/2009
Wiek : 34
Skąd : Ratoil
Rasa : Aasimar

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Dalien Dellvardan Pią Gru 25, 2009 8:53 pm

Cóż, Guardian też nie chciał długo wchodzić w dorosłe życie. I nie wchodził, ze względu na to, że smoki dość późno dorastają i starzeją się też z dużym opóźnieniem. Ale jednak, kiedy już wkroczył w świat dorosłych, mając w rzeczywistości lat trzydzieści cztery... Nie narzekał, tylko od razu wziął się w garść i zaczął szukać roboty. Co prawda do tej pory jej nie znalazł, gdyż bardziej pochłonęły go piękne kobiety, whisky oraz walka z różnego rodzaju potworami, ale to był jego najmniejszy problem.
I proszę, powitanie mieli już za sobą i po krzyku. Oboje byli zadowoleni, znając na reszcie swe imiona, kultura została zachowana i też była zadowolona i jedynie mroźne powietrze mogło im przeszkadzać. A że smokowi przeszkadzało, dlatego też opatulił się mocniej szalikiem i zapiął ostatni guzik płaszcza, żeby przynajmniej pozornie czuć się cieplej.
- To jedynie marny ułomek opowieści o tym dworku - wyjaśnił Guardian, z lubością spoglądając na gmach ruiny wnoszący się przed nim i jego kompanem. - Jednakże wątpię, bym zdążył streścić ją tak, ażebyś poznał ją całą. Może innym razem, w zupełnie innych okolicznościach - dodał tajemniczym tonem, po czym zakaszlał. No tak, to już nie to zdrowie, to już nie te lata. Nie może sobie pozwolić na takie eskapady, nie ubierając się zawczasu odpowiednio do pory roku i doby.
Pokręcił z dezaprobatą głową, przysięgając sobie, że następnym razem dwa razy pomyśli, zanim wyjdzie z domu.
Kolejna wypowiedź chłopca sprawiła, że Dellvardan drgnął, otrząsając się ze swoich myśli. Skąd pochodzi? Teoretycznie z Ratoil, lecz w praktyce urodził się zapewne gdzieś w Nortwest. A może w którymś z nieistniejących już miasteczek Leroth? Nie wiedział i nie chciał znać odpowiedzi. Nie znał swoich rodziców i nie chciał ich znać, skoro go porzucili. Może kiedyś ich spotkał, może z nimi rozmawiał - nie zamierzał nigdy się tego dowiadywać, bo to nie miało już teraz najmniejszego znaczenia. Prowadził własne życie, możliwe jak najdalej od smoczej krainy i tylko to się liczyło.
- Odkąd pamiętam, mieszam w Ratoil - odparł lakonicznie, nie zamierzając zagłębiać się we własną, równie ciekawą historię. - I muszę przyznać, że, chociaż odwiedziłem już niemal każdy zakątek Leroth, Ratoil mogłoby się bardziej postarać, by godnie reprezentować krainę.
Dalien Dellvardan
Dalien Dellvardan
Administrator

Liczba postów : 47
Dołączył : 13/10/2009
Wiek : 90
Skąd : Ratoil
Rasa : smok

https://terada.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Shane Ellsworth Sob Gru 26, 2009 9:50 am

Ach, to takie intrygujące spotkać kogoś tak tajemniczego, jak Guardian. Bynajmniej tak uważał Shane, który nie wiódł zbyt ciekawego życia, przeciwnie - było ono bardzo nudne i toczyło się, jak każde inne ludzkie życie. Bo chyba lepiej nie ujawniać się ze swoją innością, wtopić się w tłum i o proszę.
- Ano - mruknął pod nosem - Innym razem, w innych okolicznościach napewno poproszę o całość opowieści.
Był dobrym słuchaczem, to jeszcze pamiątka z czasów szkolnych. Czasem żałował, że nie poszedł uczyć się dalej, ale z drugiej strony miał teraz więcej swobody, a szkoła zobowiązuje nie tylko do nauki, trzeba jeszcze marnować kolejne godziny życia w tym sypiącym się budynku z milionami ławek i codziennie mijać tych samych ludzi, którzy z czasem stają się twoimi wrogami. Nie wiedzieć czemu, dawniej prawie wszyscy spoglądali na niego z jakąś grozą, może zawiścią w oczach?
Ludzka zazdrość nie zna granic. Ale z drugiej strony, czego zazdrościć Shane'owi? Wyglądał jak anorektyk, do tego był dość wysoki... I wcale nie przypominał dziewiętnastoletniego mężczyzny, miał strasznie dziecięcą twarzyczkę. Dopiero charakter wskazywał na to, że jest już dojrzały.
- Tak, masz rację. Ratoil nie prezentuje się zbyt dobrze. - stwierdził z pogodnym uśmiechem.
Jemu chłód wieczora nie przeszkadzał, chodząc codziennie na takie spacery, przywykł już do warunków pogodowych. I do tego paskudnego wiatru, który chłostał bezlitośnie twarz gdy się pędziło bez celu przez Ratoil. A co dziwne, mieszka tu tyle czasu, a zna tak mało miejsc.
Właśnie dlatego trzeba to nadrobić, szlajając się wieczorami tu i ówdzie. Chociaż to niebezpieczne.
Shane Ellsworth
Shane Ellsworth

Liczba postów : 15
Dołączył : 03/12/2009
Wiek : 34
Skąd : Ratoil
Rasa : Aasimar

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Dalien Dellvardan Sro Gru 30, 2009 5:42 pm

Gdyby Dellvardan nie żył jak każdy normalny człowiek, już dawno zostałby rozszarpany przez ludzi pragnących wykorzystać jego umiejętności, mądrość i bogactwo, jakim dysponuje w Quertys. Dlatego on tez się ukrywał, a jego malutki sekret nie wyściubiał nosa poza teren mu wyznaczony. A tajemniczość Guardiana brała się sama z siebie. Może każdy smok taki był, a może to wyjątkowe zdolności blondyna? On tego na pewno nie mógł rozstrzygnąć, nie byłby obiektywny.
Uśmiechnął się pod nosem, wyobrażając sobie kolejne spotkanie z tym maluchem. Kolejne, opuszczone, zapomniane miejsce gdzieś w Ratoil. A może w zupełnie innym miejscu Leroth, także zapomnianym? To mogłoby być dobre! Tylko pytanie, czy jeszcze kiedyś się spotkają? Wiadomo przecież, że w samym Ratoil żyje około miliona ludzi, a Guardian nie zamierza podawać nieznajomemu swojego adresu, nieważne, jak miły okazałby się Shane. Tak ważnych danych nie można podawać byle jakiej osobie!
- Tylko nie zapomnij mi o tym przypomnieć - inaczej nici z fantastycznej opowieści przy kubku pysznej czekolady - rzucił, mrugając do niego okiem.
Był niemal pewny, że młody Ellsworth czekoladę pije tylko wtedy, kiedy musi wykazać się kulturą w towarzystwie dorosłych, szanowanych osób, a w rzeczywistości jest jak każdy jeden nastolatek buntujący się na każdym kroku. Chociaż? Może jednak lepiej nie mierzyć wszystkich jedną miarką, bo można się potem pięknie przejechać.
To miłe, że chociaż jedna osoba uważa, że temu miastu przydałaby się odnowa. I to porządna. Nie taka byle jaka. Gdyby co drugi mieszkaniec Ratoil zasadził w swoim pobliżu chociaż jedno drzewo, miasto od razu wyglądałoby inaczej - lepiej! Zieleń naprawdę nie wyrządziłaby mu krzywdy, a ludzie mieliby zapewnione zapasy tlenu na kilka najbliższych lat.
Westchnął, z dezaprobatą kręcąc głową. I tak jego prośby nie zostaną wysłuchane przez radnych i prezydenta, a działanie na własną rękę nic nie da...
- Problem w tym, że my, szaraczki, niewiele możemy z tym zrobić - stwierdził z kwaśną miną.
Gdyby tak istniała jakakolwiek możliwość zmiany, Guardian nie zawahałby się i od razu przystąpił do działania! Pytanie - ile osób poszłoby w ślad za nim? Ile osób poczułoby się do odpowiedzialności za Ratoil? Ile osób chciałoby zrobić coś, co zapamiętałyby następne pokolenia i bez wątpienia byłyby wdzięczne przodkom? Smok zdawał sobie sprawę z tego, że liczba nie przekroczyłaby setki, a to zdecydowanie za mało.
Dalien Dellvardan
Dalien Dellvardan
Administrator

Liczba postów : 47
Dołączył : 13/10/2009
Wiek : 90
Skąd : Ratoil
Rasa : smok

https://terada.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Shane Ellsworth Sro Gru 30, 2009 8:33 pm

Tajemniczość to rzadka cecha, trzeba ją pielęgnować. Tam teraz większość wolała być przewidywalna, a to już nie jest takie intrygujące. Bo co jest ciekawego w człowieku, który już na wstępie zwierza nam się ze wszystkiego, w tak krótki sposób, że już po piętnastu minutach rozmowy znamy przebieg jego życia? To nudne. Shane lubiał poznawać ludzi długo, stopniowo. Nie był ciekawski. Nie zadawał zbyt wścibskich pytań, chociaż lubił słuchać o życiu innych ludzi. Doszedł do wniosku, że chociaż niektórym dałby radę pomóc. Jeśli tylko o to poproszą, lub będą dawać oznaki, że takiej pomocy potrzebują. Nie każdy bezpośrednio o to prosi. A Shane mimo egoistycznego stylu życia jednak na coś się przydawał i umiał wspierać w potrzebie.
Poza tym był Aasimarem - te istoty często zostają bohaterami. Jemu jakoś trudno było w to uwierzyć, ale powiedzmy, że jest wyjątkowy. Bo taki właśnie był! Powinien oddać swoje życie by pomagać innym, tymczasem on częściej zadzierał nosa i dbał tylko o siebie, ale gdy trzeba to umiał pomyśleć o innych.
- No tak, ale jakby zebrać większą grupę, która zgadza się z naszym zdaniem, to już można coś zrobić w tym kierunku. - stwierdził niezbyt odkrywczo. No tak, ostatnio inteligencją to on zbytnio nie świecił.
Może nie należał do typowych nastolatków, ale uwielbiał imprezy z alkoholem. Ale jako że w stanie nietrzeźwym robił rzeczy nie do końca mądre, rzadko sięgał po tę używkę. Czasem tylko szklanka whisky w smutny, chłodny wieczór. Ze znajomymi pił o wiele więcej, ale miał naprawdę "słabą głowę" do alkoholu, gdy mu potem opowiadali, co po takiej imprezie robił, długo gnębiły go wyrzuty sumienia, bo był naprawdę dobrym Aasimarem.
- Czy jest jakaś okazja, byśmy się jeszcze spotkali? - spytał, spoglądając na Guardiana.
Raczej szanse są nikłe na takie spotkanie. Ratoil jest ogromne, niestety. A może i stety?... Zależy dla kogo. Dla Ellsworth'a napewno niestety, on nie znosił ogromnych miast. Tłok, korki, brak lasów..
Udręka. - Cóż, na mnie już czas. Mam nadzieję, że jakoś cię złapię. Do zobaczenia, mam nadzieję.
I odszedł. A Guardian chwilę po nim również opuścił ruderę.
Shane Ellsworth
Shane Ellsworth

Liczba postów : 15
Dołączył : 03/12/2009
Wiek : 34
Skąd : Ratoil
Rasa : Aasimar

Powrót do góry Go down

Rudera Empty Re: Rudera

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach