Gaurdian Dellvardan
Terada :: Sprawy organizacyjne :: Zapisy
Strona 1 z 1
Gaurdian Dellvardan
1. Imię: Guardian
2. Nazwisko: Dellvardan
3. Wiek: Jak na smoka jest dość młody i liczy sobie niecałe 76 lat. Ten
wiek nieadekwatny jest jednak do ludzkiego wyglądu Guardiana - pod postacią
człowieka wygląda na 25-latka.
4. Rasa: Smok
5. Profesja: Wojownik
6. Broń: miecz
7. Miejsce zamieszkania: Gaurdian na stałe mieszka w Ratoil, lecz okresowo przyjeżdża do Nortwest.
8. Wygląd: Jak już wiadomo, Guardian ma dwa wyglądy. Ten smoczy i ludzki.
Jeśli chodzi o pierwszy... Kiedy na niebie ujrzysz majestatyczną sylwetkę niebieskiego stworzenia o skrzydłach wielkich i niemal przezroczystych, oczach koloru starego złota, w których płoną iskry mądrości i stanowczości, możesz być pewny, że to Guardian. Pod postacią człowieka nie jest już jednak tak wspaniały. Owszem, przydługie, niemal zawsze rozwichrzone blond włosy i niebieskie oczy, bystro spoglądające na świat, nadają mu wygląd kogoś, pochodzącego z wyższych sfer, aczkolwiek rysy twarzy już nie mogą tego podkreślić. Są zbyt pospolite i młodzieńcze, przez co niektórzy nie biorą jego słów, jak i samego młodzieńca, na poważnie.
Guardian zwraca uwagę nie tylko wzrostem (liczy sobie niemal 187 centymetrów) i, co wydać by się mogło bardzo dziwne, chuderlawą posturą, ale również brzydką, szpetną blizną, która przecina jego prawy policzek. Charakterystyczną cechą jest nieco zadarty nos oraz kąciki ust opadające lekko ku dołowi, co wywołuje wrażenie, jakby młodzieniec był wiecznie z czegoś niezadowolony.
Charakterystyczną cechą Dellvardana jest na pewno luzacki styl ubioru. Niby powinien zakładać ciuchy, które w jakikolwiek sposób będą świadczyły o tym, że jest człowiekiem mądrym i wykształconym, lecz on postawił na komfort i wygodę. W dodatku zawsze, bez względu na pogodę, można ujrzeć go w ciemnych ubraniach (czarne dżinsy, ciemnobrązowe sztruksy, T-shirty czy koszule, a nawet płaszcz!). Jedynie granatowo-szary szalik świadczy o tym, że Guardian nie zamierza stać się czarnym charakterem.
9. Charakter: Jedno jest pewne - Guardian to najbardziej tajemniczy osobnik zamieszkujący ziemię. Niemalże w każdej jego wypowiedzi znajduje się drugie dno czy jakiś haczyk. Kiedy jest bardzo zdenerwowany, co zdarza mu się naprawdę rzadko, mówi to, co myśli, nie szczędząc rozmówcy najokrutniejszej prawdy. Właśnie - smok jest prawdomówny. Wiadomo przecież, że jako symbol mądrości nie może sobie pozwolić na różne ekscesy, bo po prostu nie wypada. Lata doświadczenia i przebywania większej ilości czasu w ciele człowieka, nauczyły go jednak doceniać rozrywkę i czerpać z życia to, co najlepsze. W ten właśnie sposób stał się zagorzałbym zwolennikiem wszelkiego rodzaju mocnych trunków.
Trzeba dodać, że Guardian jest małomówny, i to bardzo. Mówi tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne i tylko to, co jest potrzebne, chociaż niekiedy zdarza mu się wplątać w jakąś dyskusję, bądź niepotrzebną sprzeczkę. Pomimo iż mówi niechętnie, jest znakomitym krasomówcą. Kiedy przemawia, wszyscy słuchają go z zapartym tchem, chłonąc jak gąbki każde słowo. Jego przemówienia są mądre, nie raz zawierają jakiś morał lub złotą myśl. W dodatku woli grać w otwarte karty, niż owijać w bawełnę. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nie tylko dla niego czas jest ważny, dlatego nie chce go marnować na bezsensowne dyskusje o wszystkim i o niczym. Szczery do bólu i tego samego wymaga od swojego rozmówcy.
Stara się naprowadzać ludzi, którzy jeszcze nie wiedzą, co chcą osiągnąć w życiu, na właściwy kierunek. Uprzednio, oczywiście, bardziej ich poznaje, by nie doradzić takiemu delikwentowi źle. Tego by nie zdzierżył. Przecież on musi nieść innym pomoc i dobrą radę! Inaczej nie mógłby być tym, kim jest. Problem w tym, że Dellvardan jest również niesamowicie leniwy. Po ponad pięćdziesięciu przepracowanych latach z czasem zapał do zdobywania nowej wiedzy stopniowo maleje. W przypadku Guardiana spadł do zera. Teraz trzeba naprawdę bardzo, bardzo wiele, żeby czymś go nieziemsko zaciekawić i sprawić, że odda się temu zajęciu z niezwykłą pasją. A jest przy tym sumienny i wykonuje wszystko z niemal pedantyczną dokładnością.
Zaradne to stworzenie. Umie poradzić sobie w każdej sytuacji i nie traci głowy w kryzysowych momentach, co wpływa na jego doskonałe zdolności przywódcze.
Jest towarzyski. Nie umie żyć bez ludzi. Widać to szczególnie wtedy, kiedy w samotności popija rum albo czyta - jest kompletnie nie do życia i za nic nie można się z nim dogadać. Musi się więc nimi otaczać, by nie popaść w paranoję. Uwielbia towarzystwo kobiet i spokojnie można powiedzieć, że jest od nich uzależniony, co wcale mu nie przeszkadza i nie kryje się z tym.
10. Historia: To, gdzie się urodził i kim są jego rodziciele, jest mu nieznane. Może został wykradziony, może porzucony? Do tej pory tego nie wie i nie śpieszy mu się, żeby rozwikłać tę zagadkę. Jedyne, co jest pewne to to, iż przez dziesięć lat opiekował się nim Rayner, syn miejscowego kowala. Młodzieniec nigdy nie opowiedział Guardianowi, gdzie znalazł jajo, a ten nie naciskał. Wierzył bowiem, że pewnego słonecznego dnia, kiedy to korony drzew będą łagodnie potrząsane przez wiatr, Rayner wszystko mu wyzna. Tego momentu jednak się nie doczekał. Dlaczego? Ponieważ opiekun Guardiana podczas jednej z wypraw do sąsiedniej wioski został napadnięty i śmiertelnie pobity. Od tego momentu nasz kochany smok musiał radzić sobie sam. Nie mógł już tak często przebywać pod swoją naturalną postacią, więc coraz częściej przemieniał się w człowieka. Musiał przecież pracować, by zarobić jakoś na skromne lokum i wyżywienie. Kiedy słyszał, że ludzie zauważali, iż wygląda młodo i pomimo że upłynęło kilka lat, on nadal się nie starzeje, musiał wyruszać w podróż do innego miejsca, by nie wzbudzać podejrzeń. Wiadomo przecież, iż każda nowa, nadprzyrodzona rzecz nie jest od razu przyjmowana z otwartymi ramionami, a kiedy ludzie dowiedzieliby się, że Guardian jest smokiem, zaczęłoby się istne piekło. Pomóż mi w tym! Może mógłbyś coś zrobić z moim sąsiadem, bo ciągle wykrada mi kury, a wcale się do tego nie przyznaje? Uleczysz moją chorą córę? Nie, to zdecydowanie nie byłoby na jego nerwy. Magia smoków przecież jest ograniczona, a sam Gauardian, pomimo że bardzo chce pomagać ludziom i jeśli może, to czyni to z chęcią, nie używa jednak swoich czarów.
Po dwudziestu latach takiego trybu życia, postanowił spróbować czegoś nowego. Zaczął więc trenować walkę, uczestnicząc we wszystkich możliwych bitwach. W słusznej sprawie, oczywiście. Od tamtego czasu stwierdził, iż walka jest jego powołaniem. Nie raz pomagając sobie magią, stał się jednym z lepszych wojowników. I tak zostało do tej pory.
Warto wiedzieć, że podczas jednej z wielu bitew Dellvardan został osaczony przez kilku wrogich magów. Bronił się zawzięcie, lecz nie uniknął poważnych obrażeń. Jedną z bardziej widocznych blizn można oglądać na obliczu Guardiana. Nie próbował jej jednak nigdy usunąć, twierdząc że dodaje mu niepowtarzalnego uroku i męskości.
11. Zdolności: Doskonały wojownik.
12. Inne: Słabość do mocnych trunków.
2. Nazwisko: Dellvardan
3. Wiek: Jak na smoka jest dość młody i liczy sobie niecałe 76 lat. Ten
wiek nieadekwatny jest jednak do ludzkiego wyglądu Guardiana - pod postacią
człowieka wygląda na 25-latka.
4. Rasa: Smok
5. Profesja: Wojownik
6. Broń: miecz
7. Miejsce zamieszkania: Gaurdian na stałe mieszka w Ratoil, lecz okresowo przyjeżdża do Nortwest.
8. Wygląd: Jak już wiadomo, Guardian ma dwa wyglądy. Ten smoczy i ludzki.
Jeśli chodzi o pierwszy... Kiedy na niebie ujrzysz majestatyczną sylwetkę niebieskiego stworzenia o skrzydłach wielkich i niemal przezroczystych, oczach koloru starego złota, w których płoną iskry mądrości i stanowczości, możesz być pewny, że to Guardian. Pod postacią człowieka nie jest już jednak tak wspaniały. Owszem, przydługie, niemal zawsze rozwichrzone blond włosy i niebieskie oczy, bystro spoglądające na świat, nadają mu wygląd kogoś, pochodzącego z wyższych sfer, aczkolwiek rysy twarzy już nie mogą tego podkreślić. Są zbyt pospolite i młodzieńcze, przez co niektórzy nie biorą jego słów, jak i samego młodzieńca, na poważnie.
Guardian zwraca uwagę nie tylko wzrostem (liczy sobie niemal 187 centymetrów) i, co wydać by się mogło bardzo dziwne, chuderlawą posturą, ale również brzydką, szpetną blizną, która przecina jego prawy policzek. Charakterystyczną cechą jest nieco zadarty nos oraz kąciki ust opadające lekko ku dołowi, co wywołuje wrażenie, jakby młodzieniec był wiecznie z czegoś niezadowolony.
Charakterystyczną cechą Dellvardana jest na pewno luzacki styl ubioru. Niby powinien zakładać ciuchy, które w jakikolwiek sposób będą świadczyły o tym, że jest człowiekiem mądrym i wykształconym, lecz on postawił na komfort i wygodę. W dodatku zawsze, bez względu na pogodę, można ujrzeć go w ciemnych ubraniach (czarne dżinsy, ciemnobrązowe sztruksy, T-shirty czy koszule, a nawet płaszcz!). Jedynie granatowo-szary szalik świadczy o tym, że Guardian nie zamierza stać się czarnym charakterem.
9. Charakter: Jedno jest pewne - Guardian to najbardziej tajemniczy osobnik zamieszkujący ziemię. Niemalże w każdej jego wypowiedzi znajduje się drugie dno czy jakiś haczyk. Kiedy jest bardzo zdenerwowany, co zdarza mu się naprawdę rzadko, mówi to, co myśli, nie szczędząc rozmówcy najokrutniejszej prawdy. Właśnie - smok jest prawdomówny. Wiadomo przecież, że jako symbol mądrości nie może sobie pozwolić na różne ekscesy, bo po prostu nie wypada. Lata doświadczenia i przebywania większej ilości czasu w ciele człowieka, nauczyły go jednak doceniać rozrywkę i czerpać z życia to, co najlepsze. W ten właśnie sposób stał się zagorzałbym zwolennikiem wszelkiego rodzaju mocnych trunków.
Trzeba dodać, że Guardian jest małomówny, i to bardzo. Mówi tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne i tylko to, co jest potrzebne, chociaż niekiedy zdarza mu się wplątać w jakąś dyskusję, bądź niepotrzebną sprzeczkę. Pomimo iż mówi niechętnie, jest znakomitym krasomówcą. Kiedy przemawia, wszyscy słuchają go z zapartym tchem, chłonąc jak gąbki każde słowo. Jego przemówienia są mądre, nie raz zawierają jakiś morał lub złotą myśl. W dodatku woli grać w otwarte karty, niż owijać w bawełnę. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nie tylko dla niego czas jest ważny, dlatego nie chce go marnować na bezsensowne dyskusje o wszystkim i o niczym. Szczery do bólu i tego samego wymaga od swojego rozmówcy.
Stara się naprowadzać ludzi, którzy jeszcze nie wiedzą, co chcą osiągnąć w życiu, na właściwy kierunek. Uprzednio, oczywiście, bardziej ich poznaje, by nie doradzić takiemu delikwentowi źle. Tego by nie zdzierżył. Przecież on musi nieść innym pomoc i dobrą radę! Inaczej nie mógłby być tym, kim jest. Problem w tym, że Dellvardan jest również niesamowicie leniwy. Po ponad pięćdziesięciu przepracowanych latach z czasem zapał do zdobywania nowej wiedzy stopniowo maleje. W przypadku Guardiana spadł do zera. Teraz trzeba naprawdę bardzo, bardzo wiele, żeby czymś go nieziemsko zaciekawić i sprawić, że odda się temu zajęciu z niezwykłą pasją. A jest przy tym sumienny i wykonuje wszystko z niemal pedantyczną dokładnością.
Zaradne to stworzenie. Umie poradzić sobie w każdej sytuacji i nie traci głowy w kryzysowych momentach, co wpływa na jego doskonałe zdolności przywódcze.
Jest towarzyski. Nie umie żyć bez ludzi. Widać to szczególnie wtedy, kiedy w samotności popija rum albo czyta - jest kompletnie nie do życia i za nic nie można się z nim dogadać. Musi się więc nimi otaczać, by nie popaść w paranoję. Uwielbia towarzystwo kobiet i spokojnie można powiedzieć, że jest od nich uzależniony, co wcale mu nie przeszkadza i nie kryje się z tym.
10. Historia: To, gdzie się urodził i kim są jego rodziciele, jest mu nieznane. Może został wykradziony, może porzucony? Do tej pory tego nie wie i nie śpieszy mu się, żeby rozwikłać tę zagadkę. Jedyne, co jest pewne to to, iż przez dziesięć lat opiekował się nim Rayner, syn miejscowego kowala. Młodzieniec nigdy nie opowiedział Guardianowi, gdzie znalazł jajo, a ten nie naciskał. Wierzył bowiem, że pewnego słonecznego dnia, kiedy to korony drzew będą łagodnie potrząsane przez wiatr, Rayner wszystko mu wyzna. Tego momentu jednak się nie doczekał. Dlaczego? Ponieważ opiekun Guardiana podczas jednej z wypraw do sąsiedniej wioski został napadnięty i śmiertelnie pobity. Od tego momentu nasz kochany smok musiał radzić sobie sam. Nie mógł już tak często przebywać pod swoją naturalną postacią, więc coraz częściej przemieniał się w człowieka. Musiał przecież pracować, by zarobić jakoś na skromne lokum i wyżywienie. Kiedy słyszał, że ludzie zauważali, iż wygląda młodo i pomimo że upłynęło kilka lat, on nadal się nie starzeje, musiał wyruszać w podróż do innego miejsca, by nie wzbudzać podejrzeń. Wiadomo przecież, iż każda nowa, nadprzyrodzona rzecz nie jest od razu przyjmowana z otwartymi ramionami, a kiedy ludzie dowiedzieliby się, że Guardian jest smokiem, zaczęłoby się istne piekło. Pomóż mi w tym! Może mógłbyś coś zrobić z moim sąsiadem, bo ciągle wykrada mi kury, a wcale się do tego nie przyznaje? Uleczysz moją chorą córę? Nie, to zdecydowanie nie byłoby na jego nerwy. Magia smoków przecież jest ograniczona, a sam Gauardian, pomimo że bardzo chce pomagać ludziom i jeśli może, to czyni to z chęcią, nie używa jednak swoich czarów.
Po dwudziestu latach takiego trybu życia, postanowił spróbować czegoś nowego. Zaczął więc trenować walkę, uczestnicząc we wszystkich możliwych bitwach. W słusznej sprawie, oczywiście. Od tamtego czasu stwierdził, iż walka jest jego powołaniem. Nie raz pomagając sobie magią, stał się jednym z lepszych wojowników. I tak zostało do tej pory.
Warto wiedzieć, że podczas jednej z wielu bitew Dellvardan został osaczony przez kilku wrogich magów. Bronił się zawzięcie, lecz nie uniknął poważnych obrażeń. Jedną z bardziej widocznych blizn można oglądać na obliczu Guardiana. Nie próbował jej jednak nigdy usunąć, twierdząc że dodaje mu niepowtarzalnego uroku i męskości.
11. Zdolności: Doskonały wojownik.
12. Inne: Słabość do mocnych trunków.
Terada :: Sprawy organizacyjne :: Zapisy
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|